Ta strona poświęcona jest tematyce ojców,
których pozbawiono kontaktów z ich dziećmi. Nosi ona charakter usługowy na
rzecz środowiska ojców, a mniej jako ostateczna wersja spraw do szerszej publikacji.
Z tej racji mogą pojawić się na niej sprzeczności, kontrowersje i różne,
czasami nieuzgodnione jeszcze punkty widzenia.
Umieszczam na niej materiały różne zależnie od możliwości wkładu pracy.
To są częstokroć materiały surowe, które opatrzyć trzeba dopiero
komentarzem i właściwym otoczeniem.
Osoby mające zastrzeżenia do umieszczania tu ich danych osobowych, jak
nazwiska, wizerunki, etc. uprzejmie proszę o kontakt, abym mógł to skorygować.
Przypadki:
Grzegorza Wiśniewskiego kreda na chodniku:
jest widoczna tu, na lewo.
Grzegorz namalował ten rysunek, ponieważ mama jego córeczki odmówiła mu
wbrew postanowieniu sądowemu wizyty i kontaktu z córką.
Sprawa znalazła się w sądzie i Grzegorz został za malowanie kredą na chodniku
ukarany w lipcu 2021 grzywną. Mama jego Magdy nie doznała żadnej grzywny ani
innej kary za odmowę kontaktu i alienowanie taty od swojego dziecka, którym
łamała wyrok sądu.
Sędzią Sądu Rejonowego w Poznaniu była Pani Marta Zaidlewicz, a oskarżycielem
publicznym Pan Dominik Krawniak. Sprawa o wykroczenie z art.63a §1 i §2 kw.
nosi sygnaturę akt III W 735/20
Co przeżywał Tomek Majewski przed śmiercią:
Tomek Majewski z Wrocławia zginął 5.12.2018. Przed
śmiercią jeździł do swoich dzieci do Warszawy, spał w samochodzie
przed blokiem, do którego wywiozła go ich matka. Jego własny opis
sytuacji przeczytać można tu:
http://dzielnytata.pl/h_Tomasz_Majewski.htm.
Dlaczego Łukasz Bryske nie mógł upubliczniać alienowania go od dziecka:
03.09.2021 IV Wydział Karny Sądu Rejonowego w Bydgoszczy
pod przewodnictwem sędzi Katarzyny Skowron oraz udziale
prokuratora Kamili Laudy skazał w procesie o sygnaturze akt IV W 735/19
Łukasza Bryskę na grzywnę 600 zł za umieszczenie bannera informującego
o utrudnianiu mu kontaktu z dzieckiem publicznie w
"miejscu do tego nie przeznaczonym" !
😄 😄 😄
Tu Łukasz w Polskim Radio, 06.01.2016.
(proszę kliknąć na zdjęcie, żeby odsłuchać)
Dlaczego odszedł Tomek Lipiński:
Tomasz Lipiński - alienowany ojciec z Częstochowy
zdecydował się odejść z tego świata 10-tego kwietnia 2022 roku.
W tle było celowe utrudnianiem mu kontaktu z synkiem.
Informacja o śmierci Aleksandra Batyckiego:
Aleksander Batycki był ojciem walczącym o kontakt i o wpływ na
wychowanie swojej córeczki.
29 kwietnia 2022 roku nad ranem Aleksander Batycki dokonał aktu
samospalenia pod bramą Sądu Rejonowego w Przemyślu
przy ulicy Mickiewicza 14 dając tym wyraz fundamentalnej niezgody
z działaniami systemu sądowo-prawnego w Polsce oraz postawą
społeczeństwa, które nie zezwoliły mu na życie w sposób, który
byłby zgodny z jego naturą.
Sytuację opisują media, tu
"Nowiny 24" z tego dnia, tj. 29 kwietnia 2022
Relacja z rozmowy z
Rzecznikiem Prokuratury Okręgowej w Przemyślu, Panią Martą Pętkowską.
Uwaga poniższy zapis nie posiada autoryzacji,
został dokonany częściowo z pamięci i nie oddaje wypowiedzianych zdań
słowo w słowo, lecz bardziej ich odnotowany przez nas sens.:
W spotkaniu z Rzecznik Prokuratury Okręgowej, Panią Martą Pętkowską,
jakie odbyło się na naszą prośbę podczas protestu 26.10.2022 uczestniczył Paweł
Lenartowicz oraz autor tej relacji - Zbigniew Lisiecki.
p.Rzecznik:
Prokuratura prowadziła dochodzenie z podejrzeniem przestępstwa wg.
art.151 Kodeksu Karnego (doprowadzenie do samobójstwa).
Nie ustalono, aby doszło do takiego czynu. Nikt nie namówił Pana Batyckiego do
samobójstwa, ani nie pomógł mu w tym. Prokuraturze nic nie wiadomo, żeby Pan
Batycki zostawił testament lub inne pismo, które mogłoby wskazywać na przyczynę
lub winnego. Przejrzano akta sądowe i przesłuchano świadków. Ogień nie zagrażał
budynkowi. Pan Batycki sam go zainicjował z wnętrza samochodu, w którym się znajdował.
Posłużył się przy tym płynem łatwopalnym. Pan Batycki znajdował się w sporze sądowym
dotyczącym córki z jej matką. Sąd ustalił kiedy następować powinny spotkania z córką,
lecz po dalszym sporze skierował rodziców do mediacji, która nie przyniosła sukcesu.
Jeśli strony same nie potrafią dojść do porozumienia żadna instytucja nie
będzie w stanie tego dokonać.
Zbigniew L.:
To jest zdanie prokuratury, dość kontrowersyjne !
p.Rzecznik:
Dlaczego kontrowersyjne ? !
Zbigniew L.:
Strony zgłaszają się do sądu, jeśli same nie potrafią dojść do porozumienia.
W innym przypadku sąd nie miałby sensu.
Czy są świadectwa, np. testement, lub podobne, które wskazują
na związek aktu samobójstwa i postawą sądu ?
p.Rzecznik:
Co prawda nie mamy świadectw pisemnych, jednak dokonanie tego dramatycznego
czynu przed sądem wskazuje na głębokie nieusatysfakcjonowanie Pana Batyckiego
sytuacją prawną.
Zbigniew L.:
Podobna sytuacja dotyczny wielu ojców, którzy przeżywają to również dramatycznie,
więc jest to wskazówka do zbadania, czy decyzje sądu nie oznaczają de facto
porwania ojcu jego dziecka.
p.Rzecznik:
Zdarzają się uprowadzenie dzieci za granicę, lecz to nie jest ten przypadek.
Każda spraw jest inna.
Zbigniew L.:
Całkiem prywatne, dodatkowe pytanie: Czy zwróciła Pani uwagę na to
jaki obraz ojca otrzymuje obecnie jego córka.
p.Rzecznik:
To nie jest takie proste. Każde traumatyczne wydarzenie w życiu dziecka
będzie miało wpływ na jego rozwój.
Każdy ojciec zasługuje na kontakt ze swoim dzieckiem.
Postępowanie zostało umorzone 11-tego sierpnia 2022. Nikt się na nie nie
zażalił, więc jest ono prawomocne.
Paweł L.:
Chciałbym umówić się z Państwem dodatkowo w celu odpowiedzi na pytania,
jakie otrzymałem w tej sprawie jako dziennikarz. Śledzę próby zmian
prawa regulującego kontakty rodziców z dziećmi.
p.Rzecznik:
Ale nie ma prawa, które ograniczałoby takie kontakty !
Paweł L.:
Realnie prawo do kontaktów ojca z dzieckiem zwykle nie jest respektowane.
Rodzice nie znajdują się tu w równorzędnej pozycji.
Dlatego są próby prawa do tzw. opieki naprzemiennej.
Zbieramy informacje statystyczne dotyczące praktyki sądowej.
Jak Pani wie, sądy mogą wyrokować obecnie o opiece naprzemiennej.
Jak ocenia Pani liczbą takich orzeczeń.
p.Rzecznik:
To jest nieprofesjonalne pytanie. Zakładam, że niewiele.
Nie mam o tym pojęcia ! Może procent, czy promil ?
Paweł L.:
To są pojedyncze osoby ! Takich orzeczeń jest w wielkich miastach
po 5, 7 przypadków, we Wrocławiu 0. Oznacza to, że sądy wrocławskie
oceniają, że wśród tysięcy rozwodów nie znalazł się ani jeden
ojciec, który zasługiwałby na dzielenie się opieką nad dzieckiem
z matką. To bywają sytuacje, których ojcowie nie przeżywają !
p.Rzecznik:
Zanim dojdzie do rozwodu w domach dzieją się horrory. Sąd musi
podjąć decyzję. Opiera się przy tym na opiniach biegłego.
Paweł L.:
Mówimy o izolowaniu ojca od dziecka i dziecka od ojca, która
dramtycznie łamie prawa do dzieci zapisane każdemu rodzicowi
w Konstytucji. Mamy więc do czynienia z systemowym przyzwoleniem sądów.
p.Rzecznik:
Nie możemy analizować co doprowadziło do takich sytuacji w domach
już przed rozwodem.
Paweł L.:
Nie zgodzę się z Panią !
p.Rzecznik:
Badamy, czy są znamiona przestępstwa ! Przepis mówi: "Kto doprowadza
inną osobę do targnięcie się na swoje życie ...
Paweł L.:
Mamy tysiące przypadków, w których prawomocne orzeczenie
o kontakcie nie jest respektowane.
p.Rzecznik:
To prawda ! Czy wie Pan dlaczego ?
- Bo społeczeństwo nie szanuje sądów, ani wyroków sądowych !
Paweł L.:
Mamy sytuację, w której po iluś razach nie respektowania postanowienia
o kontakcie z dzieckiem sprawa powinna być automatycznie oddawana przez
sąd do prokuratury. Praktycznie takich interwencji jest znikoma ilość.
A małe dziecko jest pozbawiane praw, co należy ocenić jako systemowe
przyzwolenie.
p.Rzecznik:
Mogę przygotować się i odpowiedzieć, ile jest takich przypadków w Przemyślu,
w których nie podjęto działań, lub zakończyły się odmową wszczęcia ?
Paweł L.:
Czy Pan Batycki zwracał się do Państwa w tej sprawie ?
p.Rzecznik:
Nie wiem, musiałbym sprawdzić.
Proszę podać mi swoje dane kontaktowe i ja to sprawdzę.
A czego dotyczy cały protest na ulicy ?
Zbigniew L.:
Demonstracja obejmuje wiele szerszy zakres.
Alienacja dzieci jest odbierana jako porywania dzieci przez system sądowy,
bo praktycznie one rzeczywiście tracą kontakt !
Mamy obecnie ciężką sytuację z powodu wojny na Ukrainie i mówimy o
losie porywanych tam przez Rosjan dzieci.
p.Rzecznik:
To tego nie dotyczy !!!
Zbigniew L.:
Jasne, że tam padają bomby, a tu nie, lecz nie mówię o bombach.
Oderwanie dziecka od własnego rodzica, dodatkowo z obawą,
że będzie ono wychowywane w fałszywem, złym nastawieniu,
a czasami w agresji do tego rodzica powodują podobne przeżycia !
p.Rzecznik:
Absolutnie się z tym zgadzam !
Zbigniew L.:
Te nagminne przecież sytuacje mogą prowadzić do tego, że ojciec
dziecka po prostu nie chce widzieć więcej tego świata !
p.Rzecznik:
Jest na skraju rozpaczy ! Tak to sobie wyobrażam.
Paweł L.:
To była dokładnie ta sytuacja z Panem Batyckim. On nie był desperatem.
Pani to dobrze rozumie.
To był człowiek, który domagał się czegoś oczywistego.
p.Rzecznik:
Z akt wynika, że rodzice nie mogli dojść do porozumienia.
Sytuacja jest wtedy bardzo trudna, jeśli rodzice nie mogą uzgodnić tego
między sobą.
Alienacja zaczyna się od człowieka !
Paweł L.:
Lecz ja mówiłem o przyzwoleniu sądowym.
p.Rzecznik:
Przecież do sądów trafiają sytuacje, w których rodzice absolutnie
nie mogą dogadać się w sprawch własnego dziecka !!
Tu się zaczyna dramat !
Paweł L.:
Dokonuje Pani tu nieświadomie manipulacji.
p.Rzecznik:
Pan mówi, że problem pojawia się w sądach. Ja natomiast
mówię Panu, że problem zaczyna się w rodzinach !
Paweł L.:
To prawda, lecz w większości spraw konflitk inicjuje jeden rodzic
i mamy sytuację w której odebranie drugiem kontaktu z dzieckiem
niczym mu nie grozi !
p.Rzecznik:
Być może postanowienia sądów są zbyt mało egzekwowane.
Gdyby sprawca ponosił grzywnę z automatu.
Może powinno się to zmienić.
Paweł L.:
W tym kierunku idą inicjatywy obywatelskie, przykładowo
inicjatywa druku senackiego 63 opisująca opiekę naprzemienną,
jako standard. Inicjatywa ta jest ponadnadpartyjna,
nie związana ani z PiS ani z PO.
Projekt wspomina o dwóch sprawach: opiece naprzemiennej
i penalizowaniu izolowania dziecka. To jest tak proste !
p.Rzecznik:
To jest bardzo proste !
I powiem - jeśli zostanie to zapisane w prawie, sądy będą to realizować !
Nie ma co do tego wątpliwości.
Paweł L.:
Mam co najmniej trzy przypadki samobójstw na tym tle.
p.Rzecznik:
Ani ja ani chyba nikt inny nie ma wątpliwości, że rzeczywiście
chodziło o kontakt z dzieckiem. Jednak sprawa nie jest całkiem
czysta, bo dziecko nie chciało go widzieć, na co on wzywał policję.
Śledziłam rozmowy telefoniczne i niechęć kontaktu wychodziła
rzeczywiście od dziecka.
Paweł L.:
Lecz jeśli jest przyzwolenie ze strony sądu na łamanie
zasądzonych kontaktów, to trudno spodziewać się czegoś innego.
Matka będzie bronić swojej pozyzji wciągając w to dziecko !
p.Rzecznik:
Rodzice dostają po rozwodzie orzeczenie sądowe i co z nim
zrobią to już potem trochę ich wina, nie sądu.
....
Proszę zadać mi pytanie mailem w ilu przypadkach doszło
do naruszeń. Będziemy mieli liczby, to możemy dalej rozmawiać.
Paweł L.:
Tak uczynimy.
Zbigniew L.:
Pozwoli Pani, że opiszę na koniec sytuację, w której prawnik
pyta się matki - "To co, przytrujemy kontakty ?"
p.Rzecznik:
Co to znaczy "przytrujemy" ?
Zbigniew L.:
Powiemy, że ojciec jest pedofilem.
p.Rzecznik:
Tak, ja wiem. Rzeczywiście !
Zbigniew L.:
I co sąd wtedy zrobi ?
Nie uczyni nic, co odpowiadałoby konieczności czasowej kontaktu.
Zawezwie biegłych, którzy wypowiedzą się po roku.
Paweł L.:
Potem, gdzy okaże się, że nie, powiemy że bierze narkotyki.
Czy ktoś poniósł kiedyś za to karę ?
p.Rzecznik:
Oczywiście, że jest badane, czy nie mamy do czynienia z oczernianiem
i konsekwencje powinny być wtedy dramtyczne dla sprawcy.
I mówicie Panowie, że nieprawdą jest, że patologie zaczynają się od ludzi,
nie od sądów ?
Paweł L.:
Sąd rodzinny odcina wtedy prewencyjnie kontakt do dziecka !
A następnym krokiem za skarga na uzależnienie od narkotyków, itd.
Do 18-tego roku można odciąć tą metodą dziecko od rodzica bez
najmniejszego wysiłku.
Czy został ktoś ukarany tu kiedyś za oczernianie ? Nie, nigdy !
p.Rzecznik:
To jest bardzo rzadkie !
Mówimy wtedy o fałszywym zawiadomieniu o przestępstwie.
Lecz reakcja sądu nie ma wtedy miejsca z automatu !
Ludzie są różni. To nie jest takie proste. To nie jest
czarno-białe.
Paweł L.:
Lecz to, że ci ludzie stają tam na zewnątrz z transparentem ...
p.Rzecznik:
To, że cztery osoby stają tam z transparentem nie jest
dowodem na nagminność naruszeń.
Paweł L.:
Mamy takie badania, ich wyniki będą miażdżące.
Fakt, że ci ludzie tam stoją pochodzi z odbioru społecznego,
że zawodzi tu system prawno-sądowy.
Te naruszenia dotyczą kobiet. Jeśli ojcie porwie swoje
dziecko będzie ścigany helikopterem, jeśli uczyni to matka
nie będzie żadnego ścigania, a w sądzie okaże się, że
miała miejsce niska szkodliwość czynu i żadnych konsekwencji.
To jest właśnie przyzwolenie sądowe !
Wnioski:
Moim zdaniem jest wielkim sukcesem, że taka
rozmowa się w ogóle odbyła i należy być za ten fakt wdzięcznym
prokuraturze. Z przedstawionych pozycji i argumentów można
się uczyć !
W mojej ocenie sądy i prokuratury dostrzegałyby dramat,
lecz nie wiedzą, co miałyby z nim począć. Dzieje się tak,
z powodu pozycji instancji zwierzchniej odpowiedzialnej
za losy ludzi, którzy się pod tą troską i tak nie ugną.
Taka pozycja pochodzi z historii sądów jako aparatu przemocy
i jest nieprawidłowa. Sąd ma jedynie określić, kto ma rację,
bo tylko po to przychodzą do niego petenci,
lecz tego nie wolno mu zaniechać, pod presją sytuacji
społeczniej lub rodzinnej, której nie potrafiłby rozwiązać !
W przypadku dramatu ojców pozbawianych kontaktu z dziećmi
mamy do czynienia zaniechaniem działania przez sądy i
prokuratury na masową skalę.
Relacja w SuperEXPRESIE:
Informacja o Marku L. z 9.12.2022:
9-tego grudnia 2022 roku rano oblał się benzyną
i podpalił tym razem w Sądzie Okręgowym w Przemyślu 53-letni
Marek L. z powiatu łańcuckiego
Powodem była niesprawiedliwa opinia kuratora, która
uniemożliwiała mu kontakt z dzieckiem. Marka L. udało
się uratować. Sytuację opisuje Łukasz Solski w
gazecie
Przemyśl - Nasze Miasto z tego dnia.
Dlaczego odszedł pozbawiony kontaktu z dzieckiem
ojciec z Zabrza - Piotr Grzonka:
Ciało Piotra Grzonka odnaleziono 27.03.2023 w Barcelonie.
W rękach policji znalazł sie jego list pożegnalny.
Ojca stracił kilkuletni Patryk (zdjęcie taty z synem pochodzi z marca 2020 r.
Piotr był spokojnym, pogodnym, uczynnym, miłym, kulturalnym człowiekiem.
Był bardzo dobrym Tatą. Nie był "przemocowcem", ani osobą uzależnioną, lecz
po prostu bardzo wrażliwym człowiekiem.
Dręczono go fałszywymi oskarżeniami w czym uczstniczyła m.in. rybnicka prokuratura,
co skutkowało odciananiem go od możliwości wychowywania własnego dziecka.
Piotr Grzonka pracował na Kopalni "Ruch" w Jankowicach w Rybniku.
Sytuacja jego zatrudnienia była utrudniona.
Powyższe informacje pochodzą ze strony:
"Szczyty Alienacji Rodzicielskiej na FB",
lub strony:
"Petycja.eu"
oraz z gazety "Zabrze", czyli z mediów.
Policja w Zabrzu odmówiła autorowi strony dziś 31.3. dalszych informacji,
choć podała, że nie toczy się w ramach Komendy w Zabrzu obcenie żadne postępowanie
w sprawie Piotra. To oznacza zapewne, że jego ciało zostało zidentyfikowane
za pomocą DNA i na tym zamknięto sprawę.
Prokuratura Rejonowa w Zabrzu nie ma zarejestrowanej żadnej sprawy dotyczącej
śmierci Piotra Grzonki. Zapytanie do Prokuratury Okręgowej w Gliwicach pisać
należy osobnym pismem na adres biuro.podawcze.pogli@prokuratura.gov.pl ,
choć możliwe, że do dziś 31. marca nie zostało w ogóle nic "wszczęte".
Odczytanie listu Piotra Grzonki, 30.04.2023
(aby obejrzeć klikinij na zdjęcie.)
List Krzyszfota Iwina do Prezydenta Rzeczypospolitej:
Petycja do Prezydenta RP o zastosowanie prawa łaski wobec
Krzysztofa Iwina z 25 maja 2023 jest pod tym adresem:
https://petycja.eu/25543/krzysztof-iwin-2
Wyjaśnienie w tesći petycji
Protesty:
Demonstracja z okazji "Dnia Świadomości Alianacji
Rodzicielskiej", Łódź, 23 kwietnia 2023:
miała miejsce 26.05.2023 w godzinach przedpołudniowych
Nagrania są pod tym adresem:
wawa2023
Demonstracja 27.09.2024 przez centrum do Ministerstwa Sprawiedliwości, Warszawa, 37 września 2024:
nagrania video z demonstracji
Uwaga, filmy odłożone w serwisie youtube zostały prawidłowo osadzone
na tej stronie www. Jednak czasami ich oglądanie może się załamywać. Przyczyny nie zostały
ustalone i mogą wiązać się z faktem, że tu pojawiają się bez reklam, czemu youtube stara
się zapobiec. W takim przypadku proszę wybrać link "Obejrzyj w Youtube" widoczny na dole
każdego ekranu serwisu youtube i obejrzeć dany film bezpośrednio w serwisie youtube.
zdjęcia z demonstracji
Starania Prawne:
Projekt ustawy złożony do Senatu 4.2.2020,
tzw. Druk 63 oraz
poświęcona mu strona internetowa
z pełnym opisem sytuacji i uzasadnieniem
1
> Szanowny Panie,
> czy Minister Sprawiedliwości może wydać takie zarządzenie ?
> Prawa nie zmienia się zarządzeniami tylko ustawami.
Dziękuję za to pytanie. Rozumiem Pana wątpliwości. One wynikają
z dziesięcioleci fatalnych doświadczeń, w których ktoś posiadający
władzę udawał, że nie może spełnić prośby, bo nie rozumie o co chodzi,
bo brak formy, bo żądanie jest nieprecyzyjne, etc.
Jednak wyraz jakiemu dają tym listem ojcowie nie pozostawia wątpliwości.
Petycja jest wyrazem determinacji tych, którzy walczą o swoje prawa od lat
i już się dalej nie cofną.
Jeśli ludzie zaczynają popełniać samobójstwa to oznacza,
że chodzi o fundamentalny problem społeczny,
wobec którego prawo ma charakter usługowy, a nie pierwotny.
Ci ojcowie przeżywają dramatyczną niesprawiedliwość i krzywdę.
Unikanie sankcji karnych wobec winnych jest zaburzeniem
w realizacji prawa, które ci ojcowie w oczywisty sposób
dziś bez żadnych dodatkowych ustaw posiadają !
Aby dostrzec ten fakt nie są konieczne żadne dodatkowe przepisy.
Minister jest od tego Ministrem, żeby posłużywszy się sztabem
swoich doradców wiedział co z tym począć i jak to zaburzenie naprawić.
Jest członkiem Rządu, który ma rządzić, a te działanie nazywany
zarządzeniami.
Nie chcemy wnikać w szczegóły techniczne tego, co i jak Minister może,
bo osłabiamy tym treść przekazu, który jest bardziej fundamentalny
niż szczegóły środków, jakimi dysponuje Minister.
Działanie prawa można przywrócić za pomocą zarządzeń, bo chodzi o prawa,
które już istnieją, jak podaliśmy je cytując Konstytucję.
2 Czy prawem karnym można usuwać lęki kobiet
przed przemocą ?
To zależy, czy są rzeczywiste, czy fałszywe, a podszyte cynizmem
i wyrachowaniem.
Rzeczywiście, wielu ojców zakłada, że w przypadkach stosowania
alienacji uzasadnianej lękiem przed przemocą ze strony ojca,
której nie ma, gdy sprawca otrzyma odpowiednią karę lęki mu
miną. Jednak zapewne w wielu przypadkach, w których kobiety
wyrażają takie obawy, a mężczyzna wie, że do żadnej przemocy
nie doszło może okazać się, że lęk jest mimo wszystko rzeczywisty,
nawet jeśli brak mu pokrycie w faktach. W takiej sytuacji żadna
kara nie usunie realnego lęku, a jedynie zwiększy napięcie. Co wtedy ?
Należy szukać przyczyn lęku. Może nią być inspiracja społeczna
i zapewne jest tak w bardzo wielu przypadkach. Często rozwiązaniem
lepszym niż jakiekolwiek kary jest po prostu ujęcie części pieczy
rodzicielskiej matce i przekazanie jej ojcu.
Wręcz nic nie stoi na przeszkodzie, żeby ojciec sprawował pełną
pieczę, podczas gdy dziecko efektywnie mieszka u matki, jeśli
tylko taki ojciec potrafi zorganizować tę sytuację w sposób,
który będzie dla wszystkich najkorzytniejszy, np. zapewni,
że dziecko nie utraci żadnego z rodziców.
Do założenia, że piecza u ojca powoduje zerwanmie więzi z matką
nie ma najczęściej żadnych presłanek, a jest taka teza jedynie
fałszywą hipotezą.
Szczyty Alienacji Rodzicielskiej
(adres na Facebooku) to grupa ojców zdobywających szczyty polskich
gór zwracając tym uwagą na to, jak daleko posunęły się absurdy
w sprawach "praw ojców" do wychowywania własnych dzieci.
Stop Alienacji Rodziecielskiej, Strajk Ojców:
https://strajk-ojcow.online
to ogranizacja domagająca się traktowania alienacji w kategoriach
prawa karnego (podobnie jak żąda tego list do Ministra Sprawiedliwości
z 23.4.2023).
https://petycja.eu
to ogranizacja monitorująca sytuację ojców ze szczególną uwagą na
postulat wpisania ojcostwa jako wartości chronionej do Konstytucji.
https://petycja.eu
to ogranizacja monitorująca sytuację ojców ze szczególną uwagą na
postulat wpisania ojcostwa jako wartości chronionej do Konstytucji.
forum Macieja Wojewódki :
https://www.facebook.com/groups/alienacja.rodzicielska
Projekt badania alienacji rodzicielskiej, który prowadził Pan Maciej
uzyskał w listopadzie 2009 patronat ze stron Ministerstwa Edukacji
Celem tego forum jest długofalowe dokumentowanie starań
ojców oraz ich sytuacji oraz ogólne dyskusje starategiczne.
Rejestracja jest pełnym imieniem i nazwiskiem. (Nie ma anonimów)
Istnieje możliwość pisanie zarówno w dziale widocznym na zewnątrz,
gdy ktoś chce coś szeroko rozreklamować,
jak i w dziale widocznym tylko dla grupy ojców, np.
na wewnętrzne dyskusje organizacyjne, a także
możliwość otworzenia własnego działu widocznego tylko
dla wybranej przez siebie grupy ojców, np. przeżycia,
z któremi chcemy się podzielić tylko z wybranymi osobami.
W tym punkcie podaję listę osób oraz instytucji
o szczególnie wrogim stosunku do krzywdy ojców:
Senator Libicki jako przewodniczący Komisji Senackiej
wstrzymuje procedowania przez Senat "Druku 63".
A dlaczego mamy takiego Rzecznika Praw Obywatelskich, jakiego mamy:
https://www.youtube.com/watch?v=7CL80qF003Q
Rzecznik Praw Obywatelskich VIII kadencji:
prof.dr hab. Marcin Wiącek propaguje GREVIO, zalecające
".... Odejście od koncepcji tzw. „alienacji rodzicielskiej” ...."
"GREVIO: nie stosować terminu „alienacja rodzicielska”"
https://bip.brpo.gov.pl/pl/content/rpo-alienacja-rodzicielska-ms-grevio
Co dla jednego dramatyczną krzywdą, która nie jednego skłoniła
do rezydenacji z życia, to dla RPO, który ma ich bronić jest
szkodliwą "koncepcją" !
List do Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego:
list_do_ptp.php
odnoszący się do stanowiska PTP z 24.9.2024 wynikającego z zaleceń GREVIO.
Subiektywny punkt widzenia autora strony:
podany jest w formie konkretnych tez, które
z natury podlegają dyskusji, a całość jest jak zwykle "w trakcie pracy",
czyli podlega rozwojowi.
(2)
Nie podnoszę tymi tezami prawa o reprezentowania całego
środowiska ojców, dopóki ono samo nie uzna ich słuszności. A zapraszam
do podania argumentów oraz dyskusji nad tymi punktami.
Ponadto konflikty społeczne należy rozpatrywać całościowo, a tu
zwracam jedynie uwagę na różne niepomijalne aspekty krzywdy ojców.
Nie wspominam o sytuacji dzieci, ani kobiet. Wniosek ?
- To opracowanie nie oferuje na razie całościowego rozwiązania.
Przyczyny:
Przyczynę zajwiska alienacji rodzicielskiej należy upatrywać
w ogólnym kryzysie rodzin, a ten z kolei w załamaniu się kluczowych
form uczuciowości, co jest zjawiskiem cywilizacyjnym i dotyczy
podobnie jak Polski większości krajów. Jakkolwiek różne środowiska
podają jako wytłumaczenie różne przyczyny - najcześciej wskazują
po prostu ich zdaniem winnych, niemniej nie są to uzasadnione analizą
opracowania, ale w najlepszym razie domysły. Pełnia zjwiska załamywania
się więzi rodzinnych oraz współgrające z tym zmiany ekspresji
uczuciowości nie zostały nigdzie w przekonujący sposób wyjaśniona.
Tu zajmujemy się wyłącznie odczuwalną, dramatyczną krzywdą i
ewidentnym bezprawiem, jakie dotyka głównie ojców, czyli samymi
faktami, pozostawiając innym dochodzenie, na co te fakty wskazują.
Rozmiar:
Nie mamy pełnych informacji o cierpieniach wszystkich alienowanych ojców.
Wiemy jednak, że są to dramaty niszczące ludzie życie nieraz fizycznie,
a na pewno w wymiarze psychologicznym. Rodzic oderwany wbrew woli od
swojego własnego dziecka traci nierzadko sens swojego bytu.
Wielu ojców przeżywa takie sytuacje w osamotnieniu. Z tego powodu nie
wiemy, czy nie miały miejsca inne odejścia ojców, o których nikt nie
został poinformowany.
Dramat oderwania bywa na tyle silny, że tłumi pełną świadomość krzywdy.
A to może oznaczać, że alienowany ojciec będzie się co prawda z początku
skarżył, lecz po przekonaniu się, że nic się nie da zrobić, powie sobie:
"thats life" i zajmie się innymi sprawami. Muszę zaznaczyć, że jest to
naturalna reakcja chroniąca nasz biologiczny organizm ! Osoba o mniejszej
wytrzymałości nie może żyć z rozstrojem żołądka, bo się rozchoruje.
Nie należy igrać z własną biologią.
Lecz po pewnym czasie okaże się, że wiele innych spraw w życiu
takiego ojca się nie udaje. To olbrzymie obciążenie, choć nie do
końca uświadamiane po prostu istnieje i daje o sobie czasmi znać.
W sumie oznacza to, że ocena rozmiaru krzywdy w wymarze społecznym
nie jest możliwa rachunkowo. Mogą jej dokonywać w swoim sumieniu
osoby podejmujące odpowiedzialność za innych, co oczywiście
pozostaje w sferze subiektywnej. Co z tym począć ? - Rozumieć
innych, którzy są w podobnej sytuacji !
W Polsce liczba rozwodów sięga 70 000 rocznie, z czego 10-15 % małżonków
wraca po jakimś czasie do siebie. W 22 000 przypadkach władzę nad dzieckiem
powierzono matce (60 %), 1 600 ojcu (4 %), 13 000 obojgu rodzicom (34%)
Nie wszystkie 60 %, w których ojciec utracił prawo oznacza, że utracił
także realny kontakt, lecz liczba dzieci oderwanych od jednego z rodziców
kumuluje się latami. Jeśli będzie ich 10 000 rocznie to w ciągu dojrzewania
dziecka do 18-tu lat będzie to problem, 200 000 osób, co jest poważnym
zaburzeniem działania całego społeczeństwa mających także inne
konsekwencje.
Ogólne załamanie się prawa
Warto przyjżeć się ogólnie postępującemu od kilku lat załamaniu się
ugruntowanych standardów prawa, uznających przykładowo za niewinną osobę,
której nie dowiedziono winy. Wbrew temu wpierw w Hiszpanii, a ostatnio także
w Polsce wprowadzone zostało domniemanie winy ojca bez dowodu.
Fałszywe, niczym nie udowodnione oskarżenie mężczyzny o "przemoc domową"
może skutkować usunięciem go przez policję z jego własnego mieszkania
zanim o winie lub jej braku rozstrzygnie w prawidłowym postępowaniu
dowodowym sąd.
Tak dramtyczna regulacja miałaby hipotetycznie sens tylko:
. w wyjątkowych wypadkach widocznego użycia istotnej przemocy,
na co reakcja policji jest i tak uregulowana dotychczasowymi jej obowiązakami
. i tylko wtedy gdyby zweryfikowane potem sądownie jako fałszywe
oczernianie sankcjonowane było odpowiadającym dramtycznym skutkom karom
wobec osób które stawiały fałszywe oskrżania.
Sam skłaniam się tu do wizji, którą inni nazywają zwykle teoriami
spiskowymi. Na Ziemi żyje obecnie tylu ludzi, że na każdy najbardziej
nieprawdopodobny spisek znajdzie się setka osób, które próbują
go zrealizować. Istotną część tym spisków łącze z organizacją KGB/FSB
- oni się w nich wręcz lubują, jak niedojrzali malcy.
Załamanie się prawa w Polsce
Niestety kar dla matek w polskim sądownictwie prawie się nie stosuje,
co oznacza de facto przyzwolenie na oczernianie, rozbój i prześladowania.
Dochodzi do nich nierzadko w imię zemsty kobiety za jej nieudany związek z
mężczyzną. Procedowanie spraw w polskich sądach rodzinnych, w których
dominuje liczba kobiet jako sędziów
(3)
opiera się często na domniemaniu, że tylko matka działa w interesie dziecka,
a ojciej jest z natury zagrożeniem.
Takie sądy działają wtedy często wbrew dobrej wiedzy i wbrew przedstawionych
im faktom oraz w oderwaniu od realiów, w przypadku czego można i należy
oskarżać takich sędziów o współudział w dramatycznych przestępstwach.
Autor sugeruje utworzenie listy takich sędziów z uwagi na fakt, że strony
postępowań sądowych mogą wnioskować o zmianę sędziego, jeśli inne przypadki
wskazują na tendencyjność sędziego
(4)
Wniosek o wyłączenie sędziego stawia się na podstawie
Art.50 kodeksu postępowania
Cywilnego, a uczynić to można zawsze, gdy ktoś ma podejrzenie,
że sędzia nie jest bezstronny. W przypadkach ojców należy z tego
instrumentu bez skrupułów korzystać. Sędzia musi być bezstronny.
Przyczyny załamania się prawa w Polsce:
są cztery:
Sowieckie korzenie
System prawny został w Polsce tak ugruntowany, żeby nie dało się
w jego ramach ukarać osób odpowiedzialnych za przestępstawa związane
z powojenną dominacją rosyjską (potoczne zwaną "komunizmem") i jej
skutkami. Aby tych kilka osób uniknąło kar zaburzone jest wymierzanie
i egzekwowanie kar w całym kraju w ogólności.
"Komunistyczny" rodowód i zarazem "kobiecy" styl sądownictwa w Polsce
widać jak na dłoni w wypowiedziach Rzecznik Prokuratury Okręgowej
w Przemyślu, Pani Marty Pętkowskiej (pkt 6.4 tego serwisu).
Przypisuje ona sądom rolę decydowania o życiu i losie podsądnych
i zadanie uregulowania ich problemów wg. własnej wizji spraw, co jest
jej zdaniem prawie niemożliwe do dobrego wykonania, "bo rodzice
przychodzą do sądu już skłóceni" i wcale nie chcą tego co zaoferować
im może sąd. Pani Rzecznik odczuwa brzemię odpowiedzialności za losy
podsądnych, jakie ciąży na sądach, lecz najczęściej nie mają one
fizycznej możliwości realizacji tej odpowiedzialności, skoro podsądni
i tak wbrew wszelkim namowom "chcą się kłocić".
W rzeczywistości nikt nie prosi sądów o ugrulowanie ich życia, a
jedynie o ujawnienie i zadecydowanie o czyjejś racji, lub jej braku.
W tej "męskiej" wersji sprawiedliwości sądom nie wolno wyrokować na
podstawie nie udowodnionych hipotez, z czego Pani Rzecznik nie zdaje
sobie przy jej najlepszych chęciach zupełnie sprawy. Wg. takiego
tradycyjnego sądownictwa pozbawienie kogokolwiek jego praw bez
wyraźnego dowodu winy oraz odpowiadającego takiej winie zapisu w
kodekcie kar jest aktem bezprawia, o czy wielu sędziów-kobiet
nie wie.
Większość kobiet
Wiekszości kobiet w sądach rodzinnych szukać można w
. skutkach II Wojny Światowej, ubytku mężczyzny, a także
wręcz ubytku meskich postaw
. wyłączeniu bardziej niezależnych mężczyn z grona osób
odpowiedzialnych ograniczając je do osób z PZPR.
Mentalność kobiet
Dlaczego kobiety nie radzą sobie mentalnie w sądownictwie wynika
z faktu, że samo pojęcie prawa jest istotnie inne dla psychiki kobiety
i mężczyzny. Dla mężczyzny prawo to abstrakcyjna reguła, której dochowujemy
nawet jeśli miałoby to kosztować nasze życie. Dla kobiety jest takie
rozumienie prawa oczywistym idiotyzmem. Prawo to wg nich forma ochrony
i wyrazu fundamentalych potrzeb.
To z tego powodu sędziowie-kobiety w sądach rodzinnych niejednokrotnie
nie potrafią uwolnić się od psychicznego nakazu rzekomej obrony pozycji
kobiety, co skutkuje dramatyczną tendencyjnością. Takie pozakodeksowe
określanie czyich potrzeb i praw może nosić urojeniowy, lękowy
charakter, a urojenia bywają najcześciej nieuświadomione !
Trudno wymieniać argumenty, jeśli sędzia mentalnościowo "wie", że nie
może "skrzywdzić" matki, oraz że "zagrożeniem" dla rodziny jest
przecież wręcz z samej fizycznej przewagi zwykle mężczyzna !
(5)
Oczywiście autor zdaje sobie z faktu, jak bardzo kontrowersyjne
są to tezy i zaprasza o dyskusji.
Akapit powyżej to opis pewnej średniej jako zjawiska społecznego.
Wyciąganie z niego wniosku, że każda kobieta-sędzia reaguje w taki
opisany sposób jest znanym błędem wnioskowania
(6)
Chodzi o fałsztywą dedukcję - od ogółu do szczegółu.
i należy go unikać. Nie da się na podstawie tego opisu socjologii
powiedzieć, że konkretna sędzie będzie mu podlagać w konkretnej
sprawie, którą prowadzi.
Skoro pow. opis może prowadzić do "będów wnioskowania" to po co
go podawać ? - Po to, żeby rozwiązać problem na płaszczyźnie
statystycznej, a nie kwestię konkretnego przypadku ! Liczbę sędzi
- kobiet i mężczyzn w sądach rodzinnych należy zbalansować,
co powinno być moim zdaniem jednym z postulatów ojców.
Lękowe reakcje osób sprawujących władzę
mają miejsce w przypadku ludzi szukających kariery w wyższych
pozycjach zawodowych na podst. wykształcenia, choć nie posiadają
one predyspozycji psychicznych do sprawowanie władzy. Konflikt
ten widać na dramatycznym przykładzie przekazywania Rządowi przez
Rzecznika Praw Obywatelskich prof.Więcka rekomendacji GREVIO
(tu link do nich: https://bip.brpo.gov.pl/pl/content/rpo-alienacja-rodzicielska-ms-grevio
)
Rzecznik nie zdaje sobie sprawy, że rekomendacje te zawierają
cześć prawdy, lecz w innej części są dramatycznym inspirowaniem
do przemocy w rodzinach.
GREVIO zaleca, żeby
a) pracownicy socjalni lub sędziowie byli świadomi i brali pod uwagę
negatywny wpływ, jaki wywiera na dzieci ich eskpozycja
na przemoc jednego rodzica wobec drugiego,
b) powstrzymali się od używania koncepcji „alienacji rodzicielskiej” lub równoważnych, według których matki wskazujące na przemoc ze strony
ojca dziecka są uznawane za „niewspółpracujące” lub „winne” złych
relacji ojca z dzieckiem,
c) sprawdzali historię przypadków przemocy jednego z rodziców w
stosunku do drugiego,
d) podejmowali kroki, aby procedury i decyzje nie zagrażały
bezpieczeństwu kobiet-ofiar przemocy w związkach bliskich,
w szczególności poprzez ujawnienie ich miejsca pobytu.
W rzeczywistości:
ad a) przemoc zależnie od rodzaju i kontekstu może mieć
negatywny wpływ, choć może też w innych przypadkach prowadzić
do koniecznych regulacji i dawać dziecku poczucie bezpieczeństwa.
Tu jest ten znany przypadek, w którym dziecko celowo drażni
rodzica domagając się tym klapsa, bo daje mu on poczucie
bezpieczeństwa.
Posługiwanie się ogólnikami pomijającymi konkretną sytuację
jak czynią to rekomendacje GREVO jest ucieczką od rzeczywistości.
ad b) powstrzymywanie się od używania koncepcji „alienacji
rodzicielskiej”
może oznaczać ideologiczne oderwanie od rzeczywistości, jakie
charakteryzuje osoby, które nie radzą sobie psychicznie wobec tej
rzeczywistości w pozycji, jaką zawodowo zajmują na co reagują
lękowo oraz urojeniami. Żadne poważne rekomendacje nie mogą
zalecać pomijania istotnych faktów "bo mogłyby one prowadzić do
niepożądanych wniosków".
Tu mamy oczywiście głęboki problem cywilizacyjny, którego nie
da się rozwiązać jedynie sądownie, bo ludzie są ludźmi i mają
swoją psychikę niezależnie od tego, na co skażą je sądy.
ad d) unikanie zagrożeń dla kobiet oznacza drmatyczną
tendencyjność expresis verbis. W rzeczywistości należy
unikać zagrożeń zarówno dla kobiet, jak i dla mężczyzn
i jedno nie może oznaczać kompromisu wobec drugiego.
Przykładem urojeń do jakich inspiruje pkt.d, z jakimi
się sam spotkałem jest niezdolność matki do kontaktu
telefonicznego, co mogłoby jej zdaniem zdradzić jej
miejsce pobytu. Rozmowa telefoniczna nie stanowi
żadnego zagrożenia fizycznego, choć różne osoby mogą
tak do fałszywie odczuwać.
Rozwiązanie prawne:
W przekonaniu autora strony
oboje rodziców posiada "z natury" oraz opisane Art.48 Konstytucji
równe prawa do wychowywania swoich dzieci, które nie podlegają
zmianie z powodu rozwodu ani innych okoliczności jeśli nie ma
po temu mertytorycznego uzasadnienie. Nie da się odebrać nikomu
jego praw bez jego winy z powodu samych tylko trudności sądu
w pojmowaniu spraw, a jeśli ktoś to czyni jest to bezprawiem !
Sądy orzekając o rozwodzie przyjmują, że chodzi o kłótnię i
starają się jej zapobiec wyciągając z niej dziecko. Nikt je
jednak o to najczęście nie prosi !
Ojciec lub matka może zawsze przychodzić do drugiego rodzica
z prośbą o kontakt ze swoim dzieckiem, może zabrać je ze sobą
do swojego domu. Taki jest wynikający z Art.48 Konstytucji stan
prawa i żadne dodatkowe prawo, jak to postulowane w Druku 63
nie jest do tego konieczne.
Dopiero w przypadku, w którym jeden z rodzców przychodzi
zdaniem drugiego zbyt często i powoduje to jego zdaniem
konflikty, może on zwrócić się do sądu o ustanowienie
jakieś praktycznej regulacji. Aby taki wniosek miał sens
trzeba dowieźć, że pojawiające się konflikty nie są li tylko
naturalną koleją spraw
(7)
... z którą także dzieci muszą zmierzyć się w naturalny
sposób ! Zwrócę tu wagą na fakt, że człowiek z natury znajduje
się z obszarze konliktu, a bez niego sam je sobie wytworzy.
lecz prowadzą do destrukcji, której da się wnioskowaną regulacją
uniknąć. Nie wolno ograniczać zasad ustrojowych
(tu Art.48 Konst) jeśli nie ma po temu wyraźnych merytorycznych
powodów.
Skoro to wszystko wynika z obowiązującego już dziś prawa
co należy przedsięwziąć, żeby było ono tak realizowane ?
Zdaniem autora należy:
Odsunąć od wyrokowania osoby, które zasiadając w togach
sędziowskich są mentalonościowo same uwikłane w trudności
w pojmowaniu spraw prosto i wydają wyroki bez dowiedzionych
merytorycznych powodów powodując się nie rzeczywistym,
istniejącym prawem, a jedynie własną wizją, którą nie wszyscy
podzielają. Konflitowa wizja spraw sędziów nie jest źródłem
prawa ! (zob. Rozdział III Konstytucji o źródłach prawa, Art.87)
Istniejące np. w prawie rodzinnym regulacje prawne, które
"z zasady" (fałszywej), a bez konkretnej merytorycznej konieczności
narzucają rozwiązania ograniczające
Art.48 Konstytucji należy skarżyć do TK, co może uczynić każdy,
kto poniósł z ich powodu szkodę.
Daleko mi od deprecjonowania osób, które ponoszą starania
o uchwalenie zasad opisanych w Druku Senackim Nr. 63. Wykonują
oni szlachetną pracę. Należy jednak zauważyć, że starania te
mają jedynie sens w chorej sytuacji, a w zdrowej przy pełnej
akceptacji Konstytucji nie byłyby potrzebne.